Nieoficjalne forum Joanny Trzepiecińskiej!
V Festiwal Noworoczny „Muzyczne Fascynacje”
Sala koncertowa Filharmonii
Joanna Trzepiecińska – wokal
Janusz Szrom - wokal
Agnieszka Wilczyńska - wokal
Włodzimierz Nahorny - fortepian
Andrzej Łukasik- kontrabas
Program:
„Kolędy i pastorałki”
W. Nahorny – muzyka, B. Loebl – teksty
Data: 2008-01-07
Godzina rozpoczęcia: 19:00
Offline
Miałam iść, a nie mogę.
Mam więc nadzieję, że będzie jeszcze jakiś występ Joanny w Filharmonii Wrocławskiej.
Offline
Administrator
Phi. Ja czekam jak bedzie pani Joasia w Częstochowie albo w Katowicach.
Mag napiszesz jak było?
Offline
Koncert był przepiękny. Bardzo ciepły, pełen wzruszeń i refleksji. Myślę, iż mimo że to już styczeń, udało się stworzyć wspaniały, świąteczny nastrój i artystom, i widowni. Sala Filharmonii mieści ok. 460 widzów (nie była w całości wypełniona), ale scena jest bardzo blisko widowni, światła były włączone, toteż wszystko i wszystkich było znakomicie widać. Artyści śpiewali w triach, duetach i solo z towarzyszeniem fortepianu (sam mistrz Włodzimierz Nahorny) i kontrabasu (Andrzej Łukasik). Wspaniałe przeżycie artystyczne. Wszyscy wygłądali przepięknie.
Zaczęli koncert od dwóch, mnie nieznanych, kolęd z poprzedniej płyty Pana Nahornego (chyba sprzed 12 lat), potem oczywiście kolędy i pastorałki z płyty "Cicho, cicho pastuszkowie", m.in. "Bóg właśnie się narodził", "Noc grudniowa", "Do nocy tej", "Cicho, cicho pastuszkowie" (dwa razy, też na zakończenie) i wiele innych. W sumie ok. 20. Naprawdę fantastyczne interpretacje. Nie zabrakło też naszych pięknych, tradycyjnych kolęd m.in. "Przybieżeli do Betlejem", "Lulajże Jezuniu", które zaśpiewaliśmy wspólnie z artystami. Koncert prowadził Pan Janusz Szrom. W pewnym momencie zaczął nas namawiać, by z nimi zaśpiewać, wymienił cztery kolędy, mogliśmy wybrać. "Wybór" wyglądał mniej więcej tak:
-Pan Janusz: To którą kolędę Państwo wybieracie?
-Pani Joanna (zanim ktoś zdążył się odezwać): Przybieżeli do Betlejem!
-Pan Janusz: Gratuluję. Świetnie Państwo wybrali!
Potem "wybraliśmy" jeszcze dwie.
W każdym razie Oni są bardzo bezpośredni (najbardziej chyba Pani Agnieszka Wilczyńska, chociaż najmniej mówiła). Ale słuchajcie, wykonanie Pana Janusza "Do nocy tej" z klaskaniem widowni było po postu boskie! (Panie Januszu, prosimy o solową płytę!). A wracając do Pani Agnieszki Wilczyńskiej, szczerze mówiąc, wiem o niej najmniej (no może jeszcze mało wiem o Andrzeju Łukasiku ), ale najłatwiej można było złapać z nią kontakt wzrokowy. Albo ma taką wspaniałą umiejętność, ale tego chyba nie da się nauczyć, albo po prostu jest bardzo otwartą osobą. Z Panią Joanną i z panem Januszem oczywiście też, cały czas się uśmiechali, ale z Panią Agnieszką od razu, bez problemu. A odnośnie Pani Joanny, która wyglądała przepięknie, wiele osób, które ją widziało w programie Polsatu mówiło, że jest dość "statyczną" osobą, to chyba faktycznie tamten program to nie jej klimaty estetyczne i muzyczne, bo w Filharmonii była pełna energii. I oczywiście wykonanie Osiołka i Nocy grudniowej też cudowne.
A co do widowni, myślałam, że tam będą sami seniorzy (wiecie jak to w Filharmonii), dziwnie bym się czuła, gdyby nie było w ogóle młodzieży (jakieś laski w drugim rzędzie śpiewać nie chciały, to je "namówili" ) i były nawet małe dzieci.
W każdym razie było naprawdę przepięknie. Wiecie, w Filharmonii jest przeważnie dosyć napuszona atmosfera i na scenie, i na widowni. A tu było wręcz przeciwnie, spontanicznie, dużo żartowali. Naprawdę cudownie! Dziękujemy!
Dobra, lecę na uczelnię, bo mam kolokwium! Pa!
Offline
Dzięki Mag za streszczenie koncertu
tak bardzo żałuję, że nie mogłam tam wczoraj być
no ale może innym razem...
Offline
Administrator
Dzięki Mag!
Niestety ja mam do Wrocławia kawał drogi i do tego jeszcze zima.
Tak więc czekam, kiedy koło mnie będzie koncert.
Offline