Nieoficjalne forum Joanny Trzepiecińskiej!
Bardzo często w serialu pojawiają się nazwiska rosyjskich poetów i pisarzy. I to fantastycznych!
Kiedyś Jadzia chciała odkurzyć, a Aluta czytała i mówi:
"Jadziu! Przecież ta tutaj Jesienina czytam. Nie można tak do Jesienina z odkurzaczem!"
Albo inny tekst (do Jędruli):
"Ktoś kto w życiu nie przeczytał Gogola, Bułhakowa i Pielewina, nie powinien się silić na ironię. Więc się nie wysilaj Jędrula, bo ci to nie wychodzi!"
Offline
Administrator
Albo dziś.
Jak Alutka rapu słuchała...
Taka mina...
A potem:
"Jedyne co się liczy to szacunek ludzi ulicy"...
Offline
Świetny był ten nowy odcinek" Artystyczne ekspresje".
Alutka: Jędrula, ja o smutku muszę napisać! Dogłębnym, przeszywającym smutku! I gdzie mam to robić? W pięciogwiazdkowym hotelu na Kanarach?
Jędrula: W sumie to tam też można zasłonić okna...
Alutka: Jedrula, jak ty chcesz mi pomóc, to wywieź mnie gdzieś w głąb Rosji na przykład, albo, o, na Białoruś!
Jędrula: Na Białoruś, Alutka?
Alutka: Jędrula, dlaczego ty taki dosłowny jesteś?! Ja to tak w przenośni mówiłam...
Albo przychodzi Alutka do Kwiatkowskich:
Alutka: Dzień dobry! Wojtuś, a dlaczego ty tak cały czas robiłeś? <naśladuje Wojtka>
Wojtek: A, bo muzy słuchałem. Peji.
Alutka: Muzy? Ale takiej na "P" to chyba nie było...
Wojtek: Jak to nie było, mogę pani dać posłuchać!
Alutka: Aaa, bo to o muzykę chodziło? Te plebejskie skróty...
A jak zaczęła sejm oglądać, żeby się wprowadzić w odpowiedzi nastrój, to myślałam, że z fotela spadnę!
Alutka: Jędrula, nie ma nic bardziej smutnego niż to, że tak wyglądaja nasi wybrańcy narodu... Tu powinny być same diamenty! Wspaniali, nieprzeciętnie inteligentni, a tymczasem oni są tacy...no, tacy!
Offline
Użytkownik
I jeszcze jak oglądała tą telenowelę Jędruli... ten śmiech...
Odcinek był kapitalny!
Offline
Administrator
Alutka: Jędrula, a ty tym swoim scenarzystom całą stawkę czy pół płacisz?
Jedrula: Całą, a co?
Alutka: Bo tutaj cały czas się teksty powtarzają. "Źle się czuję", "Źle się czujesz?". Wychodzę", "Wychodzisz?"....
Później jak Alutka wyszła, to z Jadzią siadł i włączył telewizor...
A tam faktycznie się powtarzało...
Offline
Administrator
Wczoraj był jeden z lepszych odcinków.
Alutka: Jędrula! Daj mi swoją karte kredytową.
Jedrula: A co? Twoja od używania się wytarła?
Alutka: Nie, ale pin-kod pomyliam i mi bankomat wciągnął.
Albo jak drzwi naprawiali.
Najpierw jarzębiaczek a potem:
Dziadek: Jak młodym pomogliśmy!
Jacek: Jak się trzech fachowców spotka, to zawsze widać rezultaty.
Zwłaszcza jak drzwi przykręcili tak, że się do środka otwierały.
A tu inne teksty często używane przez Alutkę:
Fascynujące!
Och Jędrula, to takie fascynujące!
Jędrula!
Jędrula, przecież ty mnie w ogóle nie słuchasz!
No to fascynujące jest!
Matko kochana!
Pa!
Puk puk, dzień dobry!
Pan Jacek to jest fascynujący mężczyzna. Taki dziewiętnastowieczny. Ja to zawsze Jędruli powtarzam... On się zawsze ze mną zgadza, tylko nie zawsze od razu.
Jędrula, jak ty wszystko potrafisz tak trywializować, to fascynujące jest!
Źródło:http://pl.wikiquote.org/wiki/Alutka_Kossoń
Offline
Ach, bo Alutka jak coś powie, to już powie... Lubię jak się wkurza na Jędrulę.
Jędrula: Alutka, już jesteś?
Alutka: Jak to już jestem? Nie było mnie dziewięć godzin!
Jędrula: Matko kochana, dziewięć godzin z Bergmanem!
Alutka: Z geniuszem, Jędrula, z geniuszem!
Jędrula: Jakim geniuszem?
Alutka: O Bergmanie mówię!
Albo w tym odcinku jak okradli Zośkę, Elizę i Filipa.
Alutka: Jędrula, ty wiesz, że dresy skroiły dzieci Kwiatkowskich?
Jędrula: Naprawdę?
Alutka: <z wielkim zdziwieniem> A ty wiesz, co to znaczy "skroić"? (ale w końcu "liczy się tylko szacunek ludzi ulicy"! )
Offline
Alutka, Jadzia i Jędrula mieli mieszkać u Kwiatkowskich przez weekend. Alutka z Jadzią miała spać w pokoju dziewczynek.
Alutka (wchodzi do pokoju): Nie no, to jest jakiś koszmar! Mnie się to chyba śni!
Jadzia: Nie śni, nie śni.
Alutka: No nie wiem, Jadziu, nie wiem. ... Ale Jędrula to chyba zwariował!
Jadzia: Nie zwariował, tylko mu się noga OMSKŁA.
Alutka: Taak, a czy z tego powodu, że mu się noga omskła, to znaczy omsknęła, ja mam w tym koszmarnym pokoju spać?!
Jadzia: Żona musi iść za mężem.
Alutka: Jadziu, za mężem to ja mogę iść do teatru, na przyjęcie, ale nie spać w takim łóżku! ... Nic idę na kawę, bo tutaj klaustrofobii można dostać!
Offline
Administrator
Albo ten wiersz Jędruli: "...bez Ciebie świat dla mnie byłby jak kat."
A Alutka później:
- No to teraz pokaż mi ten pierścionek! Już się doczekać nie mogę!
- Ale Alutka, ty chciałaś coś od serca!
- No tak! Ale oprócz pierścionka z brylantem, a nie zamiast!
- No to mam przegwizdane!
Offline
Alutka: Jędrula, ty przecież wiesz, że ja nie lubię jeździć taksówkami! Tam się unosi taki szczególny zapach!
Jedrula: Zapach?
Alutka: Zapach, zapach! Taksówki może... Albo taksówkarza!
Posterunkowy spisuje dane do sprawy, bo Alutka swoim nowym sportowym wozem rozbiła samochód Jędruli.
Posterunkowy: Pesel proszę.
Alutka: Jaki pesel, jaki pesel? Niech pan napisze, że jesteśmy pełnoletni! Z tym, że Jędrula bardziej.
Ostatnio edytowany przez aaneczka (2008-03-16 21:58:30)
Offline
Administrator
Ano!
Świetny był. Albo ostatnio było na Urodzie o strajku włoskim.
Jadzia: Co na obiad mam zrobić, pytałam!
Alutka: A co chcesz Jadziu!
Jadzia: A Jędrula jak uważa?
Jędrula: Co zrobisz, będzie dobrze!
Jadzia: A może bym tak jutro z rana okna na parterze umyła?
Alutka: Jak chcesz Jadziu.
Jadzia:A może wybić lepiej?
Alutka: O! Tak! Tak ...
Moja babcia to ze śmiechu płakała...
Offline
Administrator
Nie opuszczaj mnie mój miły, bo bez Ciebie nie mam siły, zmagać się z okrutnym światem, który stał się dla mnie kateem!
Nie opuszczaj mnie kochany, bo okrutne w sercu rany krwawić będą rzeką krwi i ból wieczny sprawiać mi!
I zakończę życie młode, skokiem na głęboką wodę, a młode ciało czułe spocznie całe w zimnym mulee!
Alutka: Jędrula! Ty myślisz, że ja na podwórko do mamusi wejdę objuczona jak ten osioł?
Alutka: A to jest bardzo ciekawe, jaki Ty jesteś uprzedzony do mojej rodziny.
Jędrula: Czemu? Tatusia bardzo lubię.
Alutka: Tatusia to nie sztuka, tatusia każdy lubi, bo tatuś się w domu w ogóle nie odzywa.
Jędrula: Ciekawe dlaczego...
Offline
Kilka tekstów z odcinka, w którym Alutka miała grać w filmie gangsterskim Jędruli i ćwiczyła rolę.
Akcja miała się toczyć w samochodzie, Jędrula nie chciał dać Alutce auta, więc poszła do Kwiatkowskich. W samochodzie Jacka ćwiczyła rolę:
Alutka: <zmienionym głosem, nisko> Szlag by to trafił! Jak wszystko załatwione, to co tu robi ten kurdupel?! Zrób coś do jasnej cholery, bo inaczej wtopimy! Jazda! ...
Potem już "swoim" głosem: Przekręca kluczyk <przekręciła i cieszy się, że zapalił> i wciska pedał gazu do dechy! <wcisnęła>
No i wyjechała tyłem z garażu na pełnym gazie i walnęła w jakąś altanę, a po drodze mało nie przejechała posterunkowego!
Posterunkowy: Jasna cholera! Co Pani zwariowała? Chciała mnie Pani zabić, czy co?
Alutka: <niskim głosem> Hej koleś! Niezła fura, co?
Posterunkowy: Co Pani się upiła? Dokumenty proszę!
Alutka: Dokumenty? A 10 tysięcy nie wystarczy?
Posterunkowy: Co?
Alutka: Przyjdź do mnie wieczorem, to dostaniesz. Kupisz żonie pralkę! Tylko morda w kubeł! <ucieka>
Potem posterunkowy przychodzi wieczorem, żeby Alutkę ... aresztować.
Alutka: <nisko> Dobra koleś, wiadomo, to musi kosztować! <podaje czeki> Bierz dychę
i spadaj!
Posterunkowy patrzy zdziwiony.
Alutka: Nie wytrzeszczaj gałów, tylko kopnij się do banku po szmal!
Posterunkowy: Pani Alutko, jest Pani aresztowana!
Wniosek Alutki: Jędrula, te teksty świetnie działają na prostych ludzi! Ja sama czasem nie wiem, co mówię, a prosty człowiek od razu rozumie!
Offline